Gadżety mola książkowego: kubek


Znacie jakiegoś mola książkowego, który czytając w domowym zaciszu nie popija kawy/herbaty/czekolady? Ja też nie. Więc kubek to gadżet obowiązkowy każdego książkoholika.

Ja mam trzy ulubione naczynia, które towarzyszą mi przy lekturze. Każdy zarezerwowany jest do innego napoju. Do każdego mam sentyment z innego powodu :)



Jestem kawoszem. Byłam i będę. Najbardziej lubię kawę z tzw. gruntem :), parzoną po turecku. Czarną.  Z cukrem. Piję ją dla smaku, który uwielbiam, a że nie jest to do końca zdrowy napój najczęściej piję małą kawę. Bym mogła wypić trzy dziennie. Używam więc filiżanki. Ta pochodzi z kompletu, druga taką samą ma mój mąż.

Dostaliśmy je w prezencie od moich rodziców i siostry. Mam do niej sentyment zarówno dlatego, że był to wspólny prezent dla mnie i mojego męża niedługo po ślubie, więc to takie romantyczne :) oraz dlatego, że dostaliśmy go, gdy mieszkaliśmy w UK, z daleka od domu, za którym tęskniłam. 
Każda kawa przypominała mi bliskich. Teraz mieszkam  niecałe 30 km od nich - ale i tak o nich myślę racząc się małą czarną.
No i zobaczcie, jakie to cudo!


Gdy wypiję już za dużo kawy, piję... kawę rozpuszczalną :)
Też lubię, ale od czasu do czasu, dwa razy  w tygodniu. Tę akurat tylko z mlekiem. Czarnej rozpuszczalnej nie ruszę, podobnie jak parzonej białej.
Kubek większy, bo kawa słabsza - ochrzczona mlekiem. Piję w proporcjach 3/4 na 1/4, a nawet czasem fifty-fifty.
Do tego kubka mam sentyment, bo mam go z mojej pierwszej pracy (znaczy takiej w zawodzie, po studiach i płatnej - w redakcji polonijnego radia w Londynie). Podczas studiów też pracowałam, ale z pamiątek mam raczej pokale i kufle niż kubki :)
Lubię też herbatę, najbardziej smakową, ale czarną aromatyzowaną, a nie owocową. Piję ją w brązowym kubku. Kupiłam go sobie sama i to dość niedawno, więc nie ma specjalnej historii. 
 Chociaż z drugiej strony, jakby się tak zastanowić... To może
być symbolem mojego blogowania. Robiłam konkurs na FB z okazji setki lajków i nagrodą był zestaw mola książkowego - czyli książka plus zakładka plus kubek właśnie. Gdy wybierałam kubek dla zwyciężczyni, ten brązowy wpadł w moje ręce i bardzo mi się spodobał. Wygląda jak gliniak (na smalec :). Marzy mi się taki rustykalny styl w kuchni. Moja trochę jest za mała, by mieć takie wiejskie meble, ale dodatki - czemu nie :) Uwielbiam pić w tym kubku. Pewnie sobie to wkręciłam, ale wydaje mi się, że dłużej zatrzymuje temperaturę :)
W obu dużych kubkach zamiennie piję też inne napoje, jak czekoladę czy kakao.
Dobra, kończę. Idę sobie zrobić coś do picia :)

A Wy? Macie swoje ulubione kubki?

10 komentarzy:

  1. Ten ostatnio kubek jest taki sam jak mój. Ja podczas czytania głównie popijam Yerba Mate, ale od czasu do czasu nie pogardzę dobrą herbatą(nie piję ekspresowych).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakub, a to jest legalne? :P
      Widziałam, że masz też herbacianego bloga - będę zaglądać.

      Usuń
    2. W sensie taki sam kubek jest legalny czy może czy Yerba Mate jest legalna? Więc odpowiem, że gdyby to nie było legalne nie pisałbym tego gdzie popadnie ;D
      Wielkie dzięki, ale jak na razie mam zastój. Planuje "wielki powrót"...

      Usuń
    3. Chodziło mi o Yerba, ale pytałam z przymrużeniem oka :)

      Usuń
    4. Jak najbardziej legalna. Polecam spróbować ;)

      Usuń
  2. Mam. Głównie zaparzacze, ponieważ przede wszystkim pijam zielone herbaty typu sencha. No i mam też dzbanek-zaparzacz, ale to już pod kubek nie podchodzi ;) Moje kubki to głównie motywy ogrodów, zioła, kwiaty, motyle - takie lubię najbardziej. Muszę zrobić zdjęcia i kiedyś pokazać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, miałam kiedyś zaparzacze - i właśnie zatęskniłam... Mam też cudowny, ceramiczny dzbanek na herbatę w kształcie domku z napisem Old tea shop. Jest piękny, ale niepraktyczny. Ma mnóstwo zakamarków, więc ciężko go myć. Trzymam w nim herbatę w torebkach :) Mam też specjalne pudełeczko z podziałką na smaki - uwielbiam takie gadżety.

      Usuń
    2. Ja mam słoiczki na herbaty, takie szklane, dobrze opisane, bo te moje herbaty, to głównie sypane :) Bardzo je lubię. A takie pudełeczka z podziałkami na herbaty, herbaciarki, to robię dekupażowo, ale sama żadnego na własność nie mam :D

      Usuń
  3. Recenzencki zaraz po książkach kolekcjonuje kubki i filiżaneczki. Czasem jest tak, że pijam tylko z jednego kubka i jednej filiżanki. A czasem w ruch idą wszystkie :D

    A filiżanko-kubki wręcz ubóstwiam. :D

    OdpowiedzUsuń