I znowu oczko wyżej! 39 procent Polaków czyta książki

Taki prezent z okazji Światowego Dnia Książki! Kolejne oczko w górę. Czytelnictwo w Polsce wzrosło z 38 do 39 procent. Piszę kolejne, bo już raz cieszyłam się z jednoprocentowego wzrostu poziomu czytelnictwa w Polsce. W 2017 wzrosło z 37 do 38 %. 

Tak, oczywiście, można znowu powiedzieć "Tylko tyle?Wielkie mi coś!" No można, ale po co? A ja jestem z tych, co gdzie się da widzą pozytywy, dla mnie szklanka jest do połowy pełna, a 1 procent czytających  więcej to powód do radości. I nawet autorzy badania w swoim raporcie wieją ostrożnym optymizmem.

- Jak wynika z raportu Biblioteki Narodowej, w 2019 roku można odnotować trwałe zatrzymanie spadku czytelnictwa, a nawet niewielki wzrost deklaracji czytelniczych. Jest to w pewnej mierze wynik dobrej koniunktury, która pozwoliła na wzmożone zakupy nowości książkowych, ale również podsycania zainteresowań czytelniczych przez ekranizacje, seriale czy gry komputerowe. Niewątpliwie znaczącą rolę w kształtowaniu gustów czytelniczych mają prestiżowe nagrody literackie, jak Nagroda Nobla dla Olgi Tokarczuk – czytamy na stronie Biblioteki Narodowej


39% Polaków czytało książki


W 2019 roku przeczytanie przynajmniej jednej książki zadeklarowało 39% Polaków.
Pytani o źródła pozyskiwania książek odpowiadali:


  • zakup (41%)
  • pożyczenie od znajomego (35%)
  • prezent (31%)
  • wypożyczenie z biblioteki (27%)
  • własny księgozbiór (20%)

#idziemróz



Po raz pierwszy od 2012 roku listę autorów najczęściej wymienianych książek otwiera aż trzech pisarzy współczesnych, wygrywających pod względem popularności.
Są to: Remigiusz Mróz (to musiało się kiedyś stać), Olga Tokarczuk (Nobel zrobił swoje) i Stephen King, który już w poprzednich badaniach zdetronizował wieloletniego króla popularności  - Henryka Sienkiewcza. Ale zarówno autor Trylogii, jak i Adam Mickiewicz wciąż znajdują się w masowym obiegu.


Czytanie e-booków i słuchanie audiobooków

Mimo powszechnie panującej (czytaj na grupach książkowych ;)) opini, że jak książka to tylko papierowa - badania wskazują, że czytelnicy nie trakujją e-booka czy audiobooka jako o=konkurencję dla książki drukowanej. Traktują jej jako uzupełnienie.
- Polacy traktują e-booki jako należące do tej samej kategorii co książki papierowe. Ich czytelnictwo wskazało 6% czytelników (2,5% w całej populacji). Z kolei słuchanie audiobooków wskazało 3% badanych w całej populacji. 6% czytelników łączy czytanie ze słuchaniem – tylu respondentów wymieniło zarówno książki w formie tekstowej (papierowe i e-booki), jak i audiobooki.  - czytamy na stronie Biblioteki Narodowej.

Badanie Stan czytelnictwa w Polsce w 2019 roku można pobrać tutaj. To wstępne wyniki. Pełne będą dostępne w późniejszym terminie.


3 komentarze:

  1. To wspaniała nowina (mimo, że to nawet nie połowa społeczeństwa☹). Czytając co najmniej trzy książki na miesiąc, nie wyobrażam sobie, żeby można było nie czytać… Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że ten wskaźnik będzie rósł. Nawet jeśli ludzie będą sięgać po prostsze lektury, każde czytanie rozwija. Co do audiobooków, nie znam badań, czy tak samo dobrze wpływają na mózg, jak książka - sama nie przepadam, wolę czytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekaw jak takie statystyki przedstawiają się w innych krajach europejskich. Tak z czystej ciekawości, dla porównania tylko.

    OdpowiedzUsuń