Fast text, Joanna Wrycza - Bekier

Ponoć książek nie powinno oceniać się po okładce. A już na pewno nie po objętości. Ale niepozorność tej książki (mały format, ledwie 200 stron) świadczy o niej i - przede wszystkim - o autorce bardzo dobrze.  Że jest krótko i na temat, i że Joanna Wrycza-Bekier wie, o czym mówi.




Świat przyspieszył, a tekst musi dotrzymać mu kroku. Czytelnik przesuwa palcem po ekranie, skanuje listę wyników, chwyta w locie strzępki zdań. W kilka sekund decyduje, co warto czytać. Gdy oko czytelnika pędzi po ekranie — liczy się każde słowo. Dlatego współcześnie rozkwitają formy krótkie: esemesy, tweety, memy, wpisy na Facebooku, wezwania do działania.

opis wydawcy, One Press

Miałam to wielkie szczęście, że Joannę poznałam. Ba! Miałam okazję się od niej uczyć. Wzięłam udział w kursie Maszyny do Pisania o stroytellingu, prowadzonym właśnie przez Joannę Wryczę-Bekier: doktor nauk humanistycznych, trenerkę biznesu, autorkę książek o sztuce pisania tekstów reklamowych, internetowych i marketingowych. Bardzo dobrze wspominam te zajęcia, a i kilka tekstów na bloga powstało w ramach ćwiczeń, między innymi nowa treść do zakładki O mnie. A także wszystkie posty dotyczące oferty moich działań na rzecz promocji czytelnictwa. Książkę "Fast text. Jak pisać krótkie teksty, które błyskawicznie przyciągną uwagę" dostaliśmy na koniec kursu jako prezent. I to była taka wisienka na torcie, idealne podsumowanie i uzupełnienie zajęć. 

"Fast text" to świetna i obowiązkowa lektura dla nas, blogerów. Wszak jesteśmy twórcami, copywriterami i marketingowcami w jednej osobie. Nie wykluczam, że część zawartych w książce porad możecie już znać, ale jeśli Joanna Wrycza-Bekier nie sprzeda wam nowości, to z pewnością usystematyzuje waszą wiedzę.  Wytłumaczy, dlaczego to, co robicie działa. Wiadomo, dobra intuicja  nie jest zła ;) ale, umówmy się, to wiedza jest podstawą. 

Ta książka to właściwie podręcznik, w którym autorka krok po kroku uczy jak pisać, by inni nie tylko czytali, ale wracali na stronę i zapamiętali autora. Podaje przykłady kampanii reklamowych, chwytliwych sloganów, poczytnych wpisów blogowych i wyjaśnia dlaczego są dobre. Jak działają na czytelnika, jakie wywołują u niego emocje. Odwołuje się do badań, wykłada teorię i od razu podpiera ją przykładem. A wszystko krótko, zwięźle i na temat. 

Książkę pochłonęłam, bo treść fascynująca, ale z pewnością będę do niej wracać, jak do dobrego podręcznika. A po pozostałe sięgnę na pewno.

I coś wam zdradzę. Tekst "11 oznak, że jesteś promotorem czytelnictwa"  powstał "według przepisu" z tej książki. A teraz spójcie na prawo i zobaczcie, który moich postów, jest najchętniej czytany ;)



Moja ocena: wyższa półka
Ocena tradycyjna: 9/10



9 komentarzy:

  1. Kurde, ale ta okładka tej książki po oczach bije hahahhaha no ciekawe co piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dla mnie, ale może być z pewnością pomocna dla innych ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcialabym przeczytac te pozycje. Bo chyba wcale nie chodzi o to, zeby pisac rozwlekle teksty, czy stworzyc objetosciowo pokazne teksty, bo najtrudniejsza sztuka jest skondensowac to, co mamy do przekazania. A najwiekszym wyzwaniem jest chyba wlasnie ciecie wlasnych slow dla dobra calego tekstu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro dla blogerów to pozycja obowiązkowa, to koniecznie po maturze muszę się za nią zabrać :D Może ktoś w końcu będzie mnie czytał (oczywiście poza rodziną, psem i czterema kotami) ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znałam tej książki. Trafia na listę lektur:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak właśnie się uczę takich rzeczy u Marka Anastasi i Adriana Kołodzieja.
    Ta pozycja też się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz słyszę o tej książkę, ale teraz wiem, że muszę po nią sięgnąć!

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyli to coś dla mnie! Uwielbiam treściwie i na temat :)

    OdpowiedzUsuń